Samorządy uważają, że osiągnięcie wymaganych poziomów recyklingu odpadów komunalnych, liczonych na nowych zasadach, może przekraczać ich możliwości i skutkować karami, a przedstawiciele branży recyklingu obawiają się, że obniżenie tych poziomów w najbliższych latach pozbawi ich surowca do produkcji. 19 listopada br. Sejm przyjął bowiem projekt ustawy o zmianie ustawy o u.c.p.g. Zawiera on poziomy przygotowania do ponownego użycia i recyklingu odpadów komunalnych, które gminy będą obowiązane osiągnąć w latach 2021- -2035. Niestety, najwięcej kontrowersji wzbudziło określenie bardzo niskich poziomów recyklingu na kolejne lata, czyli 20% za rok 2021, 25% za rok 2022, 35% za rok 2023, 45% za rok 2024 i dopiero 55% za rok 2025.
Epidemia koronawirusa nałożyła się w tym roku z ostatecznym terminem złożenia wniosku o zmianę posiadanych zezwoleń na gospodarowanie odpadami. Stowarzyszenie „Polski Recykling” analizuje obecną sytuację i stara się przedstawić Ministerstwu Klimatu możliwe rozwiązania, które wsparłyby branżę recyklingu, ograniczając negatywne zjawisko stałego kurczenia się mocy przerobowych w zakładach.
Zwiększenie finansowania procesu odzysku i recyklingu odpadów przez wprowadzających produkty w opakowaniach stanowi zapowiedź normalizacji krajowych procesów sortowania i recyklingu, zgodnie z europejskim prawodawstwem. Projekt nowego systemu ROP daje również nadzieję na jakościową zmianę środowiskową. Dziś mierzymy się jako społeczeństwa z tonami odpadów, które w znacznej mierze, zamiast do recyklingu, trafiają na składowiska śmieci i zanieczyszczają ekosystemy.
Branża recyklingu została dotknięta rozprzestrzenianiem się wirusa COVID-19, co ma ogromny wpływ na zmniejszenie popytu na produkty, poza środkami dezynfekcyjnymi i produktami pierwszej potrzeby, czyli artykułami spożywczymi. Ogłoszony 13 marca stan zagrożenia epidemicznego doprowadził do kryzysu w wielu branżach, a niemal każdy sektor gospodarki dotknęły braki kadrowe, spowodowane zalecaną izolacją, zamknięciem szkół i przedszkoli. Trudny czas pandemii koronawirusa nałożył się dodatkowo z upływającym terminem składania wniosków o aktualizację pozwoleń na zbieranie i przetwarzanie odpadów.
9 września ub.r. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozpoczął ogólnopolski nabór wniosków o dofinansowanie w ramach programu priorytetowego ?Usuwanie folii rolniczych i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej?. Nastąpiło to po wcześniejszym wdrożeniu programu pilotażowego w kilku gminach w Polsce, będących beneficjentami programu.
Przedstawiciele branży recyklingu zwrócili jednak uwagę na inny aspekt wypowiedzi Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, który stwierdził, że nowe zapisy w ustawie ?nie powinny być problemem dla profesjonalnych firm odpadowych, a monitoring miejsc składowania to koszt kilku kamer??. Dziwi nas takie podejście do problemu, szczególnie że branża już na etapie konsultacji dotyczących nowelizacji wymienionych ustaw informowała o wysokich kosztach wprowadzenia nowych wymagań dla zakładów. Według naszych szacunków zainstalowanie wizyjnego systemu kontroli miejsca magazynowania lub składowania odpadów, uwzględniającego wysokie parametry techniczne, to koszt nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych dla zakładu.
Wraz ze wzrostem cen za odbiór odpadów komunalnych od mieszkańców pojawia się wiele opinii i analiz dotyczących czynników, które wpłynęły na podwyżki. 28 sierpnia br. UOKiK opublikował Raport z badania rynku usług związanych z gospodarowaniem odpadami komunalnymi w gminach miejskich w latach 2014-2019. Badanie rynku wykazało, że "brak konkurencji, wyższe stawki za przetwarzanie i składowanie odpadów to główne przyczyny podwyżki cen za odbiór śmieci w ostatnich dwóch latach".
ROP, czyli rozszerzona odpowiedzialność producenta, to model obowiązujący w gospodarce odpadami opakowaniowymi, w którym producenci ponoszą finansową odpowiedzialność za odpady powstające po wprowadzeniu ich produktów na rynek. Odpowiedzialność ta polega nie tylko na konieczności pokrycia kosztów zagospodarowania odpadów, ale również na odpowiednim zaprojektowaniu opakowania, oznaczeniu produktu oraz poniesieniu kosztów związanych ze społeczną edukacją.
Zgodnie ze znowelizowana ustawą o odpadach, firmy działające w branży recyklingu mają 12 miesięcy – licząc od 5 września 2018 roku – na złożenie wniosku o zmianę dotychczasowej decyzji zezwalającej na gospodarowanie odpadami. Ustawa zawiera listę dokumentów, które posiadacz odpadów musi załączyć do wniosku celem uzyskania zezwolenia. Jednym z nich jest operat przeciwpożarowy, „zawierający warunki ochrony przeciwpożarowej instalacji, obiektu lub jego części lub innego miejsca magazynowania odpadów, uzgodnione z komendantem powiatowym (miejskim) PSP”. Operat powinien być wykonany przez uprawnioną osobę i w zależności od tego, jaki jest organ właściwy do wydania zezwolenia, powinien być to albo rzeczoznawca do spraw zabezpieczeń przeciwpożarowych (marszałek województwa, regionalny dyrektor ochrony środowiska), albo osoba spełniająca wymagania wskazane w Ustawie z 24 sierpnia 1991 r. o ochronie przeciwpożarowej (starosta).
Tematem przewodnim ostatnich tygodni jest pandemia koronawirusa COVID-19 i na tym głównie koncentrują się prace rządu, z jednej strony dążące do ograniczenia jego rozprzestrzeniania, a z drugiej skierowane na ratowanie gospodarki przed negatywnymi skutkami wprowadzonych ograniczeń.
Od kilku miesięcy w Ministerstwie Klimatu trwają prace nad przygotowaniem nowego systemu ROP, który powinien spełniać wymagania dyrektyw unijnych, w tym art. 8a ramowej dyrektywy w sprawie odpadów (2008/98/WE). Jednocześnie ma on prowadzić do stopniowego wzrostu masy odpadów opakowaniowych przetwarzanych w procesie recyklingu. W związku z tym, że ok. 55% wszystkich opakowań wprowadzanych na rynek trafia do gospodarstw domowych, gminy pełnią ważną funkcję we wdrożeniu nowego systemu ROP.
Wiceminister klimatu, Jacek Ozdoba, na konferencji prasowej, która odbyła się 19 sierpnia br., zaprezentował założenia Programu „Czystość Plus”. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w mediach, ma to być nowe podejście do polityki odpadowej, polegające z jednej strony na zaostrzaniu kar za nielegalne pozbywanie się odpadów i wprowadzenie kontroli nieprawidłowej segregacji, zaś z drugiej na złagodzeniu obowiązujących wymagań nałożonych przy okazji ostatnich nowelizacji ustaw.
Rozpoczęcie przez UE w 2015 r. działań zmierzających do przyjęcia i wdrożenia założeń GOZ-u niezaprzeczalnie przyczyniło się do podkreślenia znaczenia recyklingu w gospodarce krajów członkowskich. Rezultatem prowadzonych analiz była konkluzja, że bez zwiększenia masy odpadów poddawanych recyklingowi nie zdołamy ograniczyć wykorzystania surowców nieodnawialnych. Założenia GOZ-u jednoznacznie wskazują, że jeżeli zużytego materiału nie da się ponownie wykorzystać, to należy poddać go recyklingowi, a nie spalić z odzyskiem energii albo zdeponować. Nasuwa się jednak pytanie, czy kraje członkowskie mają dążyć do recyklingu nawet wtedy, kiedy jest on nieopłacalny i przeprowadzenie tego procesu niesie za sobą konieczność poniesienia nakładów finansowych. Czy recykling odpadów jest realnie uzasadniony? Czy może koszty, jakie trzeba ponieść, żeby osiągnąć wysokie poziomy recyklingu, określone w prawie unijnym, są wyższe niż np. zdeponowanie odpadów na składowisku?
W kwietniu 2019 r. minister środowiska, Henryk Kowalczyk poinformował opinię publiczną o planowanym wprowadzeniu systemu kaucyjnego w Polsce. Było to duże zaskoczenie dla branży, ponieważ zaledwie rok wcześniej opublikowany został oficjalny raport, z którego wynikało, że wprowadzenie kaucji na opakowania jest zbyt drogie i będzie mało efektywne dla polskiej gospodarki
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zapowiada w opublikowanym 5 sierpnia 2021 r. projekcie ustawy o rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), że nowe przepisy dofinansują recykling opakowań w ramach wnoszonej przez firmy opłaty opakowaniowej oraz wynagrodzenia na rzecz organizacji odpowiedzialności producenta (OPP). Przenoszenie ciężaru finansowania zagospodarowania odpadów, w myśl europejskich dyrektyw, na wprowadzających produkty na rynek wzbudza w podmiotach dysponujących w starym systemie środkami z ROP niezadowolenie i ostrą krytykę nowych rozwiązań.
Z danych pozyskanych przez Stowarzyszenie „Polski Recykling” od recyklerów wynika, że w Polsce rocznie poddaje się recyklingowi wybrane frakcje odpadów: szkło – 740 tys. ton; papier – 1,14 mln ton; aluminium – 55 tys. ton; tworzywa sztuczne – 581 tys. ton. Łącznie to 2 mln 516 tys. ton surowców odzyskanych dla przemysłu i producentów, które zamiast powiększać składowiska lub zanieczyszczać przyrodę, wracają do gospodarki. To 125 800 wypełnionych odpadami ciężarówek, które ustawione w kolejce zajęłyby 2,65 tys. km, co równa się odległości z Warszawy do Madrytu.
W maju bieżącego roku UOKiK zaprezentował raport pt. „Badanie rynku usług związanych z zagospodarowaniem odpadów komunalnych w instalacjach w latach 2014-2019”. I choć dokument ten zawierał głównie opis funkcjonowania gminnych systemów odbioru odpadów komunalnych, to Urząd przeanalizował również sytuację zakładów recyklingu.
W ostatnich miesiącach eksperci z branży gospodarki odpadami szeroko komentują kolejne projektowane zmiany do ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, zapowiadając ich negatywny wpływ na polski rynek, w tym głównie na wzrost kosztów zagospodarowania odpadów komunalnych.
Rośnie zapotrzebowanie na recyklaty. Z jednej strony sezon wiosenny powoduje, że konsumenci chętniej i częściej sięgają po produkty z tworzyw sztucznych: meble ogrodowe, doniczki, narzędzia. Z drugiej – zaburzenie globalnych łańcuchów dostaw wywołuje naprzemienne, gwałtowne spadki lub wzrosty cen surowców pierwotnych, a w konsekwencji cen surowców wtórnych. Czyżby rynek sam się uregulował? Niestety, nie. Trend handlowy, który zauważamy od stycznia 2021 r., to efekt rozregulowania rynku.
Do unijnej kasy od 2021 r. trafi 800 euro za każdą tonę wytworzonych i niepoddanych recyklingowi opakowań z tworzyw sztucznych. Rada Unii Europejskiej tzw. podatek od plastiku przeznaczy na walkę ze skutkami pandemii COVID-19.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.