Jedno z polskich przysłów mówi: „Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść". Wydaje się, że w pewnym zakresie można to odnieść także do obecnie montowanych instalacji grzewczych, wentylacyjnych czy klimatyzacyjnych. Ilu instalatorów, tyle różnych rozwiązań. A tak chyba nie powinno być. Być może powrót do standaryzacji usług, podobnie jak robiono to w cechach rzemieślniczych, jest jedyną słuszną drogą bezpiecznego rozwoju sfery usług w technice grzewczej.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.