Swego czasu (w numerze 3/2003) pisałem o opłatach za przejazd drogami, co szybko staje się normą w Europie (i nie tylko). Pozwolą Państwo, że teraz dotknę małego wycinka problemu opłat, który też coraz szybciej zdobywa nowe tereny, mianowicie tzw. „korkowego”, czyli opłat za wjazd do centrum miasta i zwiększanie liczby pojazdów krążących po jego ulicach – niekoniecznie od razu ponad miarę. Temat stał się modny po pierwszych przymiarkach w ubiegłym roku w Londynie, ale nie to miasto wiedzie prym w pobieraniu opłat za wjazd do centrum.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.