Rok to był obfity w zdarzenia istotne dla elektroenergetyki w Polsce. Gdyby jednak skwitować krótko tuż przed jego końcem, to po pierwsze był to czas niespełnionych oczekiwań na ogłoszenie Polityki energetycznej Polski do roku 2030 (z sygnalizowanym wcześniej i zaniechanym horyzontem 2050), a po wtóre rok konsekwentnej realizacji polityki klimatyczno-energetycznej UE. Dodajmy - jednoznacznie opresyjnej wobec energetyki paliw stałych. W tym kontekście brak doktrynalnych rozstrzygnięć co do roli węgla, zarówno kamiennego, jak i brunatnego w energetyce musi budzić co najmniej, delikatnie mówiąc, zadziwienie!
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.