Mimo obietnic, że będzie lepiej, mieszkańcy licznych miast i miasteczek doświadczają zjawiska betonozy. Poprawa jakości przestrzeni życia dokonuje się najczęściej na cierpliwym ze swej natury papierze, ale nie w rzeczywistości. W praktyce zdarza się, że stare płyty chodnikowe zastępowane są nową kostką, a zielone rynki pełne rodzimych starych drzew zapełniają się wiśniami piłkowanymi i platanami klonolistnymi o obwodzie nadgarstka. Zasoby cierpliwości mieszkańców zmniejszają się proporcjonalnie do zasobów zaufania, którym obdarowali włodarzy i rajców. Grupy sfrustrowanych osób ruszają na miasto, by zrywać beton własnymi rękami.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.