Ten serwis zostanie wyłączony 2025-02-11.
Nowa wersja platformy, zawierająca wyłącznie zasoby pełnotekstowe, jest już dostępna.
Przejdź na https://bibliotekanauki.pl
Ograniczanie wyników
Preferencje help
Widoczny [Schowaj] Abstrakt
Liczba wyników

Znaleziono wyników: 5

Liczba wyników na stronie
first rewind previous Strona / 1 next fast forward last
Wyniki wyszukiwania
help Sortuj według:

help Ogranicz wyniki do:
first rewind previous Strona / 1 next fast forward last
|
|
tom 22
|
nr 4(85)
24-34
EN
Bank insolvency and bank failure are not one and the same. Failure means that a bank is unable to generate sufficient revenue to cover its expenses, and for that reason the government forces it to cease operations. Insolvency means that, as a result of adverse economic incidents, a bank is unable to meet its obligations to pay its debts as they come due. Insolvency can occur even when a bank has been known for good decision-making. This problem can be resolved by restructuring the bank’s debt through a formal process, that may allow it to continue operating. It follows, that insolvency does not necessarily result in bank failure. Current public policy, regarding an insolvent bank, is based principally on two factors: size of the bank and depth of its insolvency. An insolvent bank that is small in size and depth of insolvency can be restructured or forced to cease operations. Failure is an option because forcing it to stop operating does not have potentially catastrophic system-wide consequences. A big bank that is insolvent may be handled differently because forcing it into failure may have ruinous systemic effects. To prevent systemic failure, public decision-makers have settled on bailing out big banks with public funds, even though taxpayers were not a party to the decision-making that pushed those banks into insolvency. Bankers get to keep their jobs because authorities fear the financial and economic consequences of confronting their insolvency. The too-big-to-fail (TBTF) safety net incentivizes a megabank to risk its own ruin for the additional financial gains possible. The taxpayer is the fall guy when a TBTF bank is rescued. Expediency has trumped justice. In the absence of personal accountability on the part of culpable banking decision-makers, TBTF means that macro-economic stabilization justifies holding the taxpayer accountable for the bank’s losses, instead of the banking parties responsible for those losses. Edward Kane condemns this practice on grounds that it violates Kant’s second categorical imperative which forbids one person from using another for strictly personal gain. The safety net created by TBTF allows insolvent megabanks to dismiss this imperative and coerce the taxpayer to clean up their financial mess. Are we stuck with TBTF indefinitely? As long as taxpayers are treated as chumps, and the big players in financial affairs call attention to the devastating effects of the Great Recession to frighten policy makers into accepting it all, while the public is kept in the dark regarding the cost of the poor megabank decision-making, the answer is YES. If we are able to find and implement ways to privatize the cost of insolvency at megabanks, that TBTF presently imposes, as a social cost on the taxpayer, the answer is NO. Unless there are changes to the practices of megabank decision-makers, who otherwise pursue profit and shareholder value with little or no regard for due diligence, TBTF will be re-visited because in the worst-case scenario it’s the taxpayer not the banker who is forced to cover the losses. Our central concern in this paper is whether TBTF is justified in terms of commutative, distributive, and contributive justice, or is permissible under the conditions of principle of the double effect. For those reasons we make no attempt herein to review and cite the vast theoretical and empirical literature on the moral hazard of TBTF.
PL
Niewypłacalność i upadłość banku to nie to samo. Upadłość oznacza, że bank nie jest w stanie wygenerować wystarczających dochodów na pokrycie swoich wydatków i z tego powodu rząd zmusza go do zaprzestania działalności. Niewypłacalność oznacza, że w wyniku niekorzystnych incydentów gospodarczych, bank nie jest w stanie wywiązać się ze swoich zobowiązań do spłaty zadłużenia w wymaganym terminie. Niewypłacalność może wystąpić nawet wtedy, gdy bank znany jest z dobrego podejmowania decyzji. Problem ten można rozwiązać poprzez restrukturyzację zadłużenia banku w drodze procesu formalnego, który może pozwolić mu na kontynuowanie działalności. Wynika z tego, że niewypłacalność niekoniecznie prowadzi do upadłości banku. Obecna polityka publiczna w odniesieniu do niewypłacalnego banku opiera się głównie na dwóch czynnikach: wielkości banku i rozmiarów jego niewypłacalności. Niewypłacalny bank o niewielkich rozmiarach i wielkości niewypłacalności może zostać zrestrukturyzowany lub zmuszony do zaprzestania działalności. Upadłość jest możliwa, ponieważ zmuszenie go do zaprzestania działania nie ma potencjalnie katastrofalnych konsekwencji dla całego systemu. Duży bank, który jest niewypłacalny, może być traktowany inaczej, ponieważ zmuszenie go do upadłości może mieć rujnujące skutki systemowe. Aby zapobiec niewydolności systemu, decydenci publiczni postanowili ratować duże banki ze środków publicznych, mimo że podatnicy nie byli stronami procesu decyzyjnego, który doprowadził te banki do niewypłacalności. Bankowcy mogą utrzymać pracę, ponieważ władze obawiają się finansowych i ekonomicznych konsekwencji ich niewypłacalności. Siatka bezpieczeństwa dla zbyt-dużych-by-upaść (too-big-to-fail – TBTF) zachęca megabank do ryzykowania własnego bankructwa dla uzyskania dodatkowych możliwych korzyści finansowych. Podczas ratowania banku TBTF podatnik staje się kozłem ofiarnym. Zatem doraźna korzyść wzięła górę nad sprawiedliwością. Brak osobistej odpowiedzialności ze strony winnych decydentów w bankach TBTF oznacza, że stabilizacja makroekonomiczna uzasadnia pociągnięcie do odpowiedzialności za straty banku podatnika, zamiast podmiotów bankowych odpowiedzialnych za te straty. Edward Kane potępia tę praktykę na tej podstawie, że narusza ona drugi kategoryczny imperatyw Kanta, który zabrania jednej osobie wykorzystania innej wyłącznie dla osobistych zysków. Siatka bezpieczeństwa stworzona przez TBTF pozwala niewypłacalnym megabankom odrzucić ten imperatyw i zmusić podatnika do uporządkowania ich bałaganu finansowego. Czy jesteśmy skazani na TBTF? Tak długo, jak podatnicy traktowani są jak głupcy, a finansowe grube ryby zwracają uwagę na niszczycielskie skutki Wielkiej Recesji, aby tak wystraszyć decydentów politycznych, by zgadzali się na to wszystko, podczas gdy społeczeństwo utrzymywane jest w niewiedzy co do kosztów złych decyzji megabanków – odpowiedź brzmi TAK. Jeśli jesteśmy w stanie znaleźć i wdrożyć sposoby prywatyzacji kosztów niewypłacalności w megabankach, które TBTF obecnie nakłada na podatników jako koszty społeczne, odpowiedź brzmi NIE. O ile nie nastąpią zmiany praktyk decydentów w megabankach, którzy w przeciwnym wypadku dążą do zysku i wartości dla akcjonariuszy przy niewielkim lub żadnym poszanowaniu należytej staranności, TBTF zostanie poddane rewizji, ponieważ w najgorszym przypadku to podatnik, a nie bankier zmuszony jest do pokrycia strat. Głównym problemem niniejszego artykułu jest to, czy TBTF jest uzasadnione w kategoriach sprawiedliwości przemiennej, dystrybucyjnej i współuczestnictwa, czy też jest dopuszczalne w warunkach zasady podwójnego skutku. Z tych powodów nie podejmuje on próby przeglądu i zacytowania obszernej literatury teoretycznej i empirycznej na temat niebezpieczeństw związanych z nadużywaniem TBTF.
|
|
tom 22
|
nr 1(82)
23-34
EN
Uwagi dotyczące papieża Franciszka i jego postawy wobec spraw gospodarczych, ujęte w niniejszym artykule, wywodzą się głównie z jego encykliki Laudato Si′ z 2015r. oraz jego komentarzy, także z 2015r., wygłoszonych podczas II Światowego Spotkania Ruchów Ludowych w Santa Cruz w Boliwii. Koncentrują się one na następujących siedmiu tematach: miłość własna (interes własny), dobro wspólne, sprawiedliwość i dobroczynność, wspólnota i indywidualność, działania ludzkie i osobowość ludzka, środowisko naturalne oraz ziemia/zakwaterowanie/praca. Szczególnie interesują nas rozważania Franciszka na temat środowiska naturalnego i jego trzech „L” – ziemi (land)/zakwaterowania (loging)/pracy (labour) – które niezwykle silnie podkreślał w Santa Cruz. W tym względzie zwracamy uwagę na jego pominięcie czwartego „L” - wolności (liberty), do której Jan Paweł II odwoływał się w bardzo pozytywny sposób. Aprobując trzy „L”, rozważania Franciszka w Santa Cruz dostarczają ważnych informacji na temat jego sposobu myślenia o sprawach gospodarczych nie tylko w Ameryce Łacińskiej, ale na całym świecie. W związku z tym nasze uwagi na temat ziemi/zakwaterowania/pracy i wolności są bardziej obszerne niż dla pozostałych pięciu kwestii. Jeśli chodzi o poglądy Jana Pawła II w obszarze tych siedmiu tematów, polegamy w dużej mierze na jego encyklikach Laborem Exercens (1981), Sollicitudo Rei Socialis (1987) i Centesimus Annus (1991). Odkryliśmy, że Franciszek i Jan Paweł II zgadzają się co do znaczenia ochrony środowiska naturalnego oraz że dobro wspólne opiera się na cnocie solidarności i stworzeniu preferencyjnych możliwości dla ubogich. Istnieją jednak różnice między Franciszkiem a Janem Pawłem II dotyczące interesu własnego, wspólnoty i indywidualności oraz systemu rynkowego. Różnice te wydają się być jeszcze głębsze w odniesieniu do samorealizacji poprzez ludzkie działanie w sprawach gospodarczych i wolności gospodarczej. Znaleźliśmy więcej zgodności między poglądami Franciszka i Jana Pawła II na tematy poruszane w niniejszym artykule, niż się spodziewaliśmy. Mimo to różnice są poważne i mogą być mylące dla osób świeckich, jeśli chodzi o stanowisko Kościoła w sprawach gospodarczych. Mogą one również stwarzać podziały, ponieważ różne frakcje w Kościele znajdą w argumentach Franciszka lub Jana Pawła II poparcie dla swoich rozbieżnych twierdzeń. Kto pogodzi te różnice?
|
|
tom 23
|
nr 3 (88)
7-20
EN
Conventional economics teaches that homo economicus is an individual being with no social dimension, no interaction with others, no one to learn from, and therefore no feedback loop to take account of the agent’s development over his or her lifetime. With personalist economics the feedback loop is present at all times in the person of action because he or she is not just an individual being but a social being as well, who in interacting with others learns new skills, and acquires talents, new ways of living and working, and uses them for having more. In other words, the feedback loop works on the material well-being of the person of action. The feedback loop works in a second way. Acting virtuously involves giving something freely to another person, expressing other-centeredness in which there is no expectation of getting anything in return. The virtuous person is admired for being more, for being a better person. The feedback loop is present but this time it works in terms of the character of the economic agent. On the other hand, the person who acts viciously takes without giving, in defiance of the usual norms of economic exchange. He or she is self-centered in the extreme, wherein having more is corrupted into taking more. The feedback loop is present with the vicious person who acquires the reputation of being a bad person. Our extended essay begins with an examination of the cyclic way of thinking about economic affairs, proceeds to the evolutionary way, and taking into account the feedback loop concludes with a comparison of the homo economicus of conventional economics and the person of action of personalist economics. We draw heavily from the author’s own publications in order to show how his thinking about economy agency has developed with the passage of time.
PL
Konwencjonalna ekonomia uczy, że homo economicus to odizolowana istota, której brak wymiaru społecznego czy interakcji z innymi, brak kogokolwiek, od kogo można się uczyć, a zatem brak sprzężenia zwrotnego, uwzględniającego rozwój podmiotu w ciągu jego życia. Natomiast w ekonomii personalistycznej w odniesieniu do człowieka czynu sprzężenie zwrotne jest nieustannie obecne, ponieważ jest on nie tylko indywidualną istotą, ale jednocześnie istotą społeczną, która w interakcji z innymi uczy się nowych umiejętności, a także nabywa talenty, nowe sposoby życia i pracy oraz wykorzystuje je, aby mieć więcej. Innymi słowy, pętla sprzężenia zwrotnego wpływa na dobrobyt materialny człowieka czynu. Działa ona również w inny sposób. Cnotliwe działanie wiąże się z dawaniem czegoś innej osobie za darmo, wyrażaniem koncentracji na innych, w której nie oczekuje się niczego w zamian. Osoba cnotliwa jest podziwiana za bycie „kimś więcej”, za bycie lepszą osobą. Sprzężenie zwrotne jest obecne, jednak tym razem odnosi się do charakteru podmiotu gospodarczego. Z drugiej strony można postawić osobę, która postępuje złośliwie, bierze bez dawania, wbrew zwykłym normom wymiany gospodarczej, jest skrajnie egocentryczna, a „posiadanie więcej” zostaje przez nią spaczone do postawy „brać więcej”. Sprzężenie zwrotne występuje także u złośliwej jednostki, która zyskuje opinię złej osoby. Niniejszy poszerzony esej rozpoczyna się od rozważenia cyklicznego sposobu myślenia o sprawach ekonomicznych, przechodzi do sposobu ewolucyjnego, a po uwzględnieniu zjawiska sprzężenia zwrotnego kończy się porównaniem homo economicus ekonomii konwencjonalnej z człowiekiem czynu ekonomii personalistycznej. W dużej mierze czerpie on z własnych publikacji autora, aby pokazać, jak rozwijało się jego myślenie o podmiotowości ekonomicznej z upływem czasu.
PL
Grupy pośredniczące stanowią realizację zasady subsydiarności, która przemawia za organizacjami pośredniczącymi między osobą ludzką a silniejszą władzą publiczną. Mają one wpływ na ochronę osoby ludzkiej przed ciężką ręką organów publicznych, a poprzez zbliżenie się do tej osoby są w stanie umożliwić jej uczestnictwo w podejmowaniu decyzji gospodarczych. W gospodarce personalistycznej władze publiczne interweniują tylko wtedy, gdy Wiele osób prywatnych i Jedna grupa prywatna nie są w stanie skutecznie funkcjonować. Podczas gdy wolność ekonomiczna jest najważniejszą cechą gospodarki personalistycznej, jej cechą wyróżniającą są grupy pośredniczące. Odnaleźć można niepotwierdzone dowody na istnienie grup pośredniczących działających w Stanach Zjednoczonych w formie spółdzielni i sojuszy ponadnazwiązkowych. Znaleźliśmy także poparcie dla podejmowania decyzji przez grupę prywatną, która godzi dobro jednostki z dobrem wspólnym za pośrednictwem takich właśnie grup, wyrażane przez Piusa XI, Josepha Schumpetera, Bernarda Dempseya, Josepha Beckera, Williama Watersa i Jana Pawła II. Grupy pośredniczące są naturalnym wyrazem społecznej tożsamości ludzi, którzy stają w obliczu problemów, których nie są w stanie rozwiązać samodzielnie. Ustanowienie tych grup w sprawach gospodarczych jest instynktowne, ponieważ wymagają one tych samych umiejętności rozwiązywania problemów, jakie są niezbędne, by jakiekolwiek przedsiębiorstwo mogło z powodzeniem funkcjonować. Ponieważ są one zorganizowane według zasady współpracy, ekonomia głównego nurtu odrzuca je, gdyż współpraca zawsze ma charakter umowny. Czas uznać, że istnieje trzeci sposób organizowania spraw gospodarczych, który oferuje realną alternatywę zarówno dla indywidualizmu gospodarki rynkowej, jak i kolektywizmu gospodarki nakazowej.
EN
Intermediary groups represent an implementation of the principle of subsidiarity that argues for organizations intermediary between the human person and the more powerful public authority. They have the effect of protecting the human person from a heavy-handed public authority, and – by establishing themselves closer to that person – are able to provide opportunities for that person to participate in economic decision-making. In a personalist economy, public authorities intervene only when the Many private individuals and the One private-group are unable to function effectively. While economic freedom is the most important characteristic of a personalist economy, intermediary groups are its distinguishing characteristic. We found anecdotal evidence of intermediary groups operating in the United States in the form of cooperatives and supra-firm alliances. We also found support for private group decision-making that reconciles the good of the individual and the common good through such groups expressed by Pius XI, Joseph Schumpeter, Bernard Dempsey, Joseph Becker, William Waters, and John Paul II. Intermediary groups are a natural expression of the sociality of human beings, who are confronted by problems they cannot resolve by acting alone. Establishing these groups in economic affairs is instinctive in that they call for the same problem-solving skills, that are necessary for any individual economic enterprise to operate successfully. Because they are organized by the principle of cooperation, mainstream economics dismisses them, because cooperation always is collusive. It’s time to recognize that there is a third way for organizing economic affairs that offers a viable option to the individualism of a market economy and the collectivism of a command economy.
EN
Down through the ages, untold numbers of refugees, asylum seekers, displaced persons, gypsies, and tinkers have been on the move for various reasons: hope for a better life, safe haven for the oppressed, escape from the long arm of the law, hunger, ravages of war, smuggling, health, retirement, spying. Whatever the immediate reasons might be, ultimately migration is a “longing for a transcendent horizon of justice, freedom and peace”. The author of the article have searched the writings of John Paul II on migrants and refugees that might instruct as to how we might reconcile the differences today between those peoples and host countries. The paper focus on four subjects: human rights, human needs, ability and willingness to welcome, and ability and willingness to integrate.
PL
Przez wieki niezliczona liczba uchodźców, osób ubiegających się o azyl, przesiedleńców i Cyganów była w drodze z różnych powodów: nadziei na lepsze życie, bezpiecznej przystani dla uciśnionych, ucieczki od długiego ramienia prawa, głodu, spustoszeń wojennych, przemytu, zdrowia, emerytury, szpiegostwa. Niezależnie od tego, jakie są jej bezpośrednie powody, ostatecznie migracja to „dążenie do transcendentnych celów — sprawiedliwości, wolności, pokoju". Autor artykułu dokonał przeglądu pism Jana Pawła II na temat imigrantów i uchodźców, które pouczają, w jaki sposób możemy pogodzić różnice między tymi osobami a krajami przyjmującymi. Artykuł koncentruje się na czterech tematach: prawach człowieka, potrzebach ludzkich, zdolności i gotowości do przyjęcia oraz zdolności i gotowości do integracji.
first rewind previous Strona / 1 next fast forward last
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.