Czytelnik zadaje sobie zapewne pytanie: co ma chart afgański do polskich odpadów komunalnych? Otóż ma i to dużo. Ubiegłoroczna nowelizacja w ustawie o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (ucp) wprowadziła zapis, że wójt, burmistrz czy prezydent miasta ma obowiązek wskazać w wymaganiach miejsca unieszkodliwiania odpadów komunalnych zgodne z wojewódzkim planem gospodarki odpadami (WPGO).
Nie ulegajmy złudzeniom - Unia Europejska nie jest projektem kwakierskim. Każde z państw członkowskich oraz silnych grup interesów chce na tym projekcie "ugrać" coś dla siebie kosztem innych. Oczywiście, nie całe pole gry oznacza boje zerojedynkowe, są interesy wspólne, związane z synergią np. wspólnego rynku, tj. swobodnego przepływu towarów i osób.
Fascynacja globalizacją napotyka na ostrą krytykę zbyt daleko idącego upodabniania się kultur, zachowań i stylów życia. Ale czy naprawdę procesy te nie uwypuklają różnic?
Po artykule S. Wikariaka z 12 sierpnia br. pt. "Jeśli bez umowy, to bez przetargów" serwer "Rzeczpospolitej" zapchał się. Gminni biznesmeni pytali, jak to zrobić, a przedsiębiorcy wyrażali niepokój, że zamknie to przed nimi gminne rynki.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.