W artykule analizuję problem grupowych stanów intencjonalnych. Argumentuję, iż problem ten jest podejmowany z dwóch perspektyw – indywidualistycznej, reprezentowanej przez Margaret Gilbert, oraz obiektywistycznej, której przedstawicielką jest Deborath Tollefsen. W artykule wykazuję, że w ramach każdej z perspektyw podejmowane są różne problemy dotyczące grupowych stanów intencjonalnych. Obiektywizm lub indywidualizm w kwestii grupy jako podmiotu stanów intencjonalnych jest, w dużym stopniu, decyzją metodologiczną.
EN
The paper concentrates on the problem of group intentional states. I argue that the problem is undertaken from two different perspectives – individualistic, represented by Margaret Gilbert, and objective, represented by Deborath Tollefsen. Analyses conducted from different perspectives investigate different problems concerning group intentional states. Objectivism or individualism according to group intentional states is based signifi cantly on methodological decision.
2
Dostęp do pełnego tekstu na zewnętrznej witrynie WWW
Pokartezjańska tradycja filozoficzna określa podmiot działania jako istotę refleksyjną, z zasady świadomą swej podmiotowości, co czyni ją zdolną do podjęcia wolnej decyzji i wzięcia za nią odpowiedzialności. Tak rozumiana podmiotowość przypisywana jest, poza Bogiem i aniołami, wyłącznie ludziom, tylko ludzie bowiem rozumieją znaczenia języka pojęciowego, co stanowi konieczny warunek refleksyjności. Rozwój sztucznych wzmocnień poznawczych oraz coraz bardziej autonomicznej sztucznej inteligencji, który dokonał się w przeciągu ostatnich kilkudziesięciu lat, skłania jednak do refleksji, czy takie ujęcie podmiotu nie jest zbyt antropocentryczne. Na wątpliwość tą wskazują niektórzy zwolennicy rozszerzania procesów poznawczych i stanów mentalnych poza mózg, argumentując za potrzebą odpowiedniego rozszerzenia również ich podmiotu. Coraz częściej pojawiają się także propozycje nadawania podmiotowości samym artefaktom. W artykule oceniam próby nadawania podmiotowości zarówno rozszerzonym, jak i sztucznym systemom poznawczym podjęte przez Lambrosa Malafourisa, Richarda Menary’ego, Edwina Hutchinsa, Luciano Floridiego i J. W. Sandersa, oraz Samira Chopry i Laurence’a F. White’a. Ocenę tę wydaję z perspektywy dwóch koncepcji podmiotowości: podmiotu jako systemu refleksyjnego, oraz podmiotu jako przedmiotu nastawienia intencjonalnego. Reprezentantem pierwszego z tych ujęć czynię Donalda Davidsona, drugiego – Daniela Dennetta. Argument, którego bronię brzmi, że pojęcie podmiotu wypracowane w analitycznej filozofii działania nie może zostać zastosowane do rozszerzonych i sztucznych systemów poznawczych, a przyjęcie wobec nich strategii nastawienia intencjonalnego nie spełnia tej samej funkcji. Postuluję zatem, aby systemy rozszerzone i sztuczne określać za pomocą nazwy „agent” oznaczającej wszelki relatywnie autonomiczny system przetwarzający informacje w celu wykonania zadania poznawczego. Nazwę „podmiot działania” należy tymczasem zarezerwować dla systemów faktycznie spełniających odpowiednie kryteria.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.