Warianty tytułu
Języki publikacji
Abstrakty
Jeden z wrześniowych numerów „Tygodnika Powszechnego” zawierał sensacyjny artykuł, opisujący sposoby, dzięki którym w Polsce można zmienić ustawę. „Wystarczy nieco pieniędzy, sprawna firma PR, przychylni dziennikarze, kilku posłów i jeden generał…” – to cytat z pierwszej strony tygodnika. Po lekturze artykułu, my wszyscy, którzy od kilkunastu miesięcy pracujemy nad nowym kształtem ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, powinniśmy stać się o wiele bardziej ostrożni. Bo przecież każdy z nas, reprezentantów organizacji odzysku, producentów lub ich związków oraz zakładów przetwarzania, w każdej chwili może być również posądzony o lobbowanie na rzecz własnego biznesu. To nic, że swoją aktywnością przekonujemy do jak najrozsądniejszej transpozycji do polskiego prawa dyrektywy Unii Europejskiej nr 19/12/UE. Ta dyrektywa, podobnie jak bateryjna, jest bardzo pojemna i odnośnie szeregu spraw określa bardzo ogólne ramy, które mają być wypełnione „krajową mądrością”. Czym jest jednak nasza mądrość, a czym interes poszczególnych uczestników rynku? Wydaje się, że w przypadku prawie wszystkich podmiotów prywatnych chodzi o każdy zarobek odkładany do swojej kieszeni, a nie do „publicznej skarbonki”.
Twórcy
autor
- Europejska Platforma Recyklingu, Organizacja Odzysku
Bibliografia
Typ dokumentu
Bibliografia
Identyfikatory
Identyfikator YADDA
bwmeta1.element.baztech-d585c312-5e67-4579-b504-e425da8359b8