Tychy, Poznań, Kętrzyn i Ciechanowiec to kilka przykładów miast, w których sady miejskie już są – jeszcze małe, ale ich istnienie pokazuje, że miasta są zainteresowane takimi układami zieleni. To doskonałe miejsca służące ochronie bioróżnorodności i edukacji. Jednak, jak wszystkie inne ekorozwiązania, wymagają specjalistycznego traktowania. Tak łatwo o posądzenie o greenwashing – lepiej tego unikać.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.