Z mówieniem o decyzjach niepopularnych jest ten kłopot, że niezależnie od tego, kto by o nich nie mówił, w jaki sposób i jak długo, to one i tak nadal pozostaną niepopularne. I trzeba się z tym pogodzić. Żadne, nawet najbardziej wymyślne PR-owskie zabiegi nie sprawią, że korzystający z komunikacji publicznej pasażerowie przyklasną podwyżce cen biletów czy ograniczaniu liczby połączeń.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.