Rozpoczyna się nowy etap w naszym życiu zawodowym, pierwszy raz stanęliśmy za „wielką wodą”. Jesteśmy już na miejscu, jakieś dwie godziny samochodem od Chicago - tu działa nasz klient. Mamy zaplanowany cały dzień na hali produkcyjnej, każde urządzenie starannie badamy i towarzyszy nam świeżo zatrudniony pracownik klienta - John, specjalista od OT. Można powiedzieć, że nuda. Otwieramy przód szafy gdzie drzemie serce zestawów maszyn produkujących m. in. naklejki. Sprawdzamy co jest w środku, podążamy wzrokiem za kablami wychodzącymi ze sterowników, potem kolejno do obudowy, panelu połączonego ze switchem. W jednej z szaf jest ten, którego szukaliśmy.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.