Pandemia, z którą kolejny rok się zmagamy, jest określana jako Czarny Łabędź – tę metaforę dla zdarzenia nieprzewidywalnego wprowadził do literatury ekonomicznej Nassim Nicholas Taleb, amerykański naukowiec, matematyk, ekonomista, praktyk obrotu papierami wartościowymi. Pandemia wywarła ogromny wpływ na nasze życie. Dane statystyczne odnotowują wpływ na gospodarkę i na to, czym się zajmuje „Inżynieria Górnicza”, czyli działalność górniczą. Jak piszę w tym krótkim eseju, poglądy na temat określenia pandemii jako Czarnego Łabędzia są podzielone. Większość twierdzi, że mamy do czynienia z klasycznym Czarnym Łabędziem i do tej grupy zalicza się autor eseju. Jakie skutki gospodarcze wywarło to niezwykłe zdarzenie i jak sobie z nim radzi gospodarka światowa i światowe górnictwo? Jakie są prognozy i przewidywania? To tylko niektóre z pytań, na które usiłuję krótko odpowiedzieć. Okazuje się, że wyniki są zaskakujące. Na początek jednak nieco historii.
No cóż, nadwyrężę porozumienie z redakcją i tym razem niewiele o górnictwie, a będzie o pisaniu. Rośnie rynek wydawniczy. Piszemy coraz więcej – i to nie tylko za sprawą wszechobecnego Internetu. Trawestując słowa słynnej piosenki Jonasza Kofty, która zrobiła prawdziwą furorę w wykonaniu Jerzego Stuhra na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w 1977 r.: Pisać każdy może Trochę lepiej lub trochę gorzej, Ale nie o to chodzi, Jak co komu wychodzi, Czasami człowiek musi, Inaczej się udusi.
„Na pohybel z piekielną dziwką! Śmierć! Na szubienicę! (...) Tłum nienawidził. Tłum pragnął jej śmierci” – to jedna z wielu drastycznych scen, która ilustruje zachowanie tłumu, jaką zawarł Jacek Komuda w jednym z opowiadań w książce Imię Bestii: Historia życia Francois Villona, czyli dzieje poety i mordercy (Fabryka Słów, Lublin 2005).
Ignacy Domeyko to postać niezwykła wśród wielkich Polaków, postać znana wielu, a przede wszystkim mieszkańcom Chile, gdzie odegrał niezwykłą rolę w pierwszym okresie po odzyskaniu niepodległości i wyzwoleniu Chilijczyków spod panowania Hiszpanów. Domeyko spędził w Chile większość swojego barwnego i niezwykłego życia, przez cały czas obserwując pracę i życie chilijskich górników. Imię Ignacego Domeyki nosi kopalnia Sierra Gorda należąca do KGHM Polska Miedź SA, z której pochodzą zdjęcia użyte w eseju.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.