Ograniczanie wyników
Preferencje help
Widoczny [Schowaj] Abstrakt
Liczba wyników

Znaleziono wyników: 1

Liczba wyników na stronie
first rewind previous Strona / 1 next fast forward last
Wyniki wyszukiwania
help Sortuj według:

help Ogranicz wyniki do:
first rewind previous Strona / 1 next fast forward last
1
Content available remote Sustainable initiatives for the post-fordist urban landscape
PL
W specjalnej rozkładówce z 1960 r. magazyn "Look" uznał East Saint Louis w stanie Illinois za typowo amerykańskie miasto ("Economist", 1997). W tamtym okresie była to pełna życia i energii społeczność, na pierwszy rzut oka przepełniona nadzieją. Co sprawiało, że w 1960 r. East Saint Louis było tak tętniące życiem? Z pewnością kluczowe dla rozwoju regionu były wielkie zakłady przemysłowe (opierające swą pracę na systemie Forda, wymagającym do produkcji taśmowej licznej siły roboczej). Gdy zakłady z charakterystyczną masywną, wertykalnie zintegrowaną infrastrukturą zarządzania, połączono ze środowiskiem prawnym i społecznym, tolerancyjnym wobec tworzenia i rozwoju związków zawodowych, spowodowało to ukształtowanie się potężnej społeczności dobrze wynagradzanych pracowników-członków związków zawodowych "All-American" miasta lat 1960. Gdy dzisiaj rozmyślamy o rzeczywistości 2003 r., nasuwa się obserwacja, że ta koncentracja miejskich pracowników fabryk należących do klasy średniej była i najpewniej pozostanie zjawiskiem wyjątkowym. Uznając to zjawisko za kwestię w jakiejś mierze zewnętrzną w stosunku do fizycznej struktury miast, nasuwa się pytanie, co dziś należy uczynić, aby poprawić jakość życia mieszkańców? Czy istnieją szanse godziwego życia w przerwie pomiędzy industrialnym, postindustrialnym wyważonym wzrostem gospodarczym i czy możliwy jest wzrost wskaźnika gospodarczego bez poprawy jakości życia mieszkańców? Czy też może są one ze sobą złączone i nierozdzielne? Rozważając tę kwestię, można wyodrębnić dwa zagadnienia: troskę o środowisko oraz jej konsekwencję - troskę o społeczną sprawiedliwość. Dlaczego istnieje związek pomiędzy tymi dwoma kwestiami? Łączy je istota zatoru, w którym znalazła się ludzkość - zatoru dwóch wymiarów: wzrastającej konsumpcji i wzrastającej populacji w ograniczonej przecież biosferze. Gdyby cała populacja ziemi przy użyciu współczesnej technologii osiągnęła amerykański standard życia wymagane byłyby cztery planety Ziemie. Dlatego jakiekolwiek rozwiązanie problemów środowiskowych musi mieć charakter międzynarodowy, uwzględniać zarówno wzrost populacji, jak i wzory konsumpcji typowe dla gospodarki współczesnego świata. Ponadto, aby zdobyło ono międzynarodowe wsparcie, muszą być podjęte kwestie dystrybucji bogactwa i nierówności zasobów. Zarówno kwestie sprawiedliwości społecznej, jak i jakości środowiska są kluczowe dla przyszłości popadających w ruinę krajobrazów amerykańskich śródmieść pozostawionych po zakładach ery fordowskiej (Downs, 1994). Wydaje się więc być uzasadnione rozważanie, co dzisiaj można zaoferować amerykańskim śródmieściom. Perspektywa rozwiązań przyjaznych dla środowiska otwiera możliwości dla nowych kierunków rynkowych przemysłu postfordowskiego, nowych celów miejskiego planowania, nowych inicjatyw rozwoju i nowych struktur władz regionalnych. Dotychczasowy sposób podejścia do tych problemów pozostawiał wiele do życzenia. Tak więc oczekuje się, iż nowe perspektywy "zrównoważonego" planowania i jego wdrożenia będą istotne dla poprawy ogólnej kondycji amerykańskiego postfordowskiego śródmieścia okresu poprzemysłowego. Artykuł skoncentruje się na dwóch regionach: East St. Louis - Illinois (East St. Louis jest po wschodniej stronie rzeki Missisipi, która jest granicą stanów Illinois i Missouri. Tak więc St. Louis jako miasto leży w dwu stanach: wschodnia część w Illinois, zachodnia w Missouri - dod. red.) i Detroit, Michigan. Postfordowski krajobraz miejski w USA "odziedziczył": bezrobocie, podziały rasowe, wyłączenie z ogólniejszego życia gospodarczego i społecznego Ameryki. Obecnie podklasa, która została pozostawiona w tym środowisku, gdy zakłady i wszyscy, którzy mogli odejść, już dawno to zrobili, posiada zbyt mało zasobów, aby rozwiązać wiele narosłych problemów. Problemy te zaostrzyły istniejące podziały klasowe i rasowe, tworząc regiony cechujące się wyłączeniem z praw obywatelskich i nieuczestniczeniem w amerykańskim życiu gospodarczym i obywatelskim. Zjawiska te są najbardziej widoczne w sztuce powstającej w zdegradowanych gospodarczo i społecznie śródmieściach, zwłaszcza miejskim rapie gloryfikującym przemoc, rozwiązłej konsumpcji towarów wysokiej jakości jak i w innych antyspołecznych zachowaniach. Zaobserwować można dwa sposoby podejścia do problemów śródmieść postfordowskich metropolii. Jedno, popularne (przynajmniej jako retoryka) podczas lat Reagana-Busha-Clintona, polegało na próbie "ponownego rozwoju" śródmieść i poprzez odtworzenie fordowskiej infrastruktury przemysłowej. Te politycznie atrakcyjne propozycje "powrotu do dawnego stanu" umierały długo i z trudem. Drugie podejście zakładało potrzebę zastosowania wsparcia gospodarczego dla mieszkańców pozostałych w śródmieściach. W istocie był to model prowadzący do stagnacji, opóźniający działanie prorozwojowe i chociaż czasem przyjmował słownictwo charakterystyczne dla radykalnej transformacji ("wojna z ubóstwem"), w rzeczywistości był od niej niesłychanie daleki. Obecny klimat polityczny jest następstwem reakcji politycznej na problemy śródmieść, w oczywisty sposób kwestionuje on kontynuację tych programów i ich wcześniejsze rezultaty. Dotychczasowe sposoby rozwiązywania tych problemów poniosły klęskę i wymagana jest ich restrukturyzacja, włącznie z fundamentalnym nowym określeniem warunków, które tworzą rzeczywistość śródmieść, jeśli zastój panujący w wielu z nich ma ulec zmianie. Trudno znaleźć prostą odpowiedź na pytanie, dlaczego dotychczasowe środki mające rozwiązać problemy śródmieść, odrzucały jakąkolwiek formę całościowej restrukturyzacji miejskiej gospodarki, w sytuacji gdy takie rozwiązanie było wyraźnie wymagane? Dziś, w 2003 r., znamy przykłady udanych całościowych restrukturyzacji, którymi są m.in.: szybkie uprzemysłowienie Nowo Uprzemysłowionych Państw Azjatyckich (N.I.C.), takich jak Południowa Korea, Tajwan, Singapur i Malezja. W połowie lat 90. w następstwie nagłego powrotu do kapitalizmu w dawniej zdominowanych przez ZSRR terenach Europy Środkowej i Wschodniej wiele tamtejszych regionów uzyskało dwucyfrowy wzrost gospodarczy, udowadniając, że rozwój azjatycki nie był niepowtarzalnym fenomenem. Innym aspektem historycznej rzeczywistości w USA, uniemożliwiającym zaproponowanie prawdziwej alternatywy, był fakt, że większość struktur władzy była uzależniona od fordowskiej infrastruktury gospodarczej - związki zawodowe oraz struktura polityczna i społeczna stanowiły zaplecze infrastruktury produkcji i masowej konsumpcji. Podsumowując więc stan obecny, w 2003 r. mamy do czynienia z bezpośrednim dziedzictwem transformacyjnej siły rynku, jak również wynikającym z dotychczasowych doświadczeń brakiem zaufania do stosowanych dotąd rozwiązań problemów fordowskich metropolii, które są pochodną istniejącej struktury władzy. [...]
first rewind previous Strona / 1 next fast forward last
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.