Pyton przepadł w Warszawie. Nikt nie jest w stanie go odnaleźć, znaleziono jedynie pięciometrowe wylinki zwierzęcia. W Polsce trudno nam sobie wyobrazić, jak gad tej wielkości może pozostać niezauważony w mieście, podczas gdy na całym świecie wzruszają ramionami: „Ależ to zupełnie normalne”.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.