Hasło "najtańsza oferta wygrywa" przez wiele lat było - i w dużym stopniu wciąż jest - aktualne w przetargach publicznych, gdzie konkurencyjność miewa jeden wymiar: cenę. Wraz z pojawieniem się transakcji, w których zamawiający jest zainteresowany trwałością przedsięwzięcia oraz jakością usług, a nie jedynie doraźnym zmniejszeniem uszczerbku w budżecie, do głosu dochodzą inne, bardziej zaawansowane kryteria.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.