Przed pojawieniem się kos spalinowych problem uszkadzania drzew w trakcie koszenia terenów zieleni w zasadzie nie istniał. W sposób umiejętny ogrodnik podjeżdżał kosiarką pod drzewo, dokonując usunięcia trawy. Reszta roślin pielona była ręcznie. Rozwiązanie sprawdzone, proste i skuteczne, jednak powodowało konieczność uciążliwego schylania się przy każdym drzewie.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.