Preferencje help
Widoczny [Schowaj] Abstrakt
Liczba wyników
Powiadomienia systemowe
  • Sesja wygasła!

Znaleziono wyników: 4

Liczba wyników na stronie
first rewind previous Strona / 1 next fast forward last
Wyniki wyszukiwania
Wyszukiwano:
w słowach kluczowych:  history of papermaking
help Sortuj według:

help Ogranicz wyniki do:
first rewind previous Strona / 1 next fast forward last
PL
Opracowanie dotyczy przemysłu papierniczego na wschodnich obszarach II Rzeczypospolitej, które w 1945 r . nie znalazły się w granicach Polski. Według podziału administracyjnego z połowy lat 20. XX w., tereny te obejmowały województwa wschodnie (wileńskie, nowogrodzkie, wołyńskie i poleskie), część województw południowych (tarnopolskie, stanisławowskie i wschodnią część lwowskiego) oraz wschodnie rubieże województwa białostockiego, zaliczanego przed wojną do grupy województw centralnych.
PL
Tradycja w polskim piśmiennictwie technicznym okresu międzywojennego w zakresie papiernictwa była bardzo uboga (1). Pierwszą publikację stanowiła broszura pt. „Papiernictwo" opracowana w 1922 r. przez Władysława Cichockiego, dyrektora papierni w Jeziornie (2). Tematycznie obejmowała „krótki opis wyrobu papieru, tektury, masy drzewnej, celulozy drzewnej i słomowej". Książka została wydana „nakładem i drukiem Tłoczni Wł. Łazarskiego w Warszawie". Były to krótkie opisy procesów technologicznych, wraz z procesem przygotowania masy papierniczej, zawarte na 62 stronach. Publikacja ta oparta była na wiedzy i urządzeniach papierniczych sprzed I wojny światowej, to też jej poziom był nader skromny, nawet jak na czas, w którym została wydana. W Europie wydawane bowiem były publikacje techniczne z zakresu papiernictwa na znacznie wyższym poziomie.
PL
Czasy Gutenberga, drukowania ruchomymi, odlewanymi ze specjalnego stopu ołowiu, a więc szkodliwego dla zdrowia, czcionkami, wprawdzie minęły bezpowrotnie wraz z wejściem do użycia komputerowego składu, ale nadal tę znakomitą postać trzeba stawiać na piedestale, choćby na straży starych, dobrych zasad edytorskich i drukarskich, bez przestrzegania których na rynek wydawniczy przeciekają czasem pozycje, za które trzeba się tylko wstydzić, niezależnie od merytorycznej lub kulturotwórczej wartości zawartych w nich treści.
first rewind previous Strona / 1 next fast forward last
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.