Oznaczenia „hormonów tarczycy”, jak często w slangu klinicznym określa się badanie stężenia hormonu tyreotropowego (TSH), wolnej tyroksyny (FT4) i wolnej trijodotyroniny (FT3), należą do najczęściej wykonywanych badań immunochemicznych w laboratoriach medycznych. Prawdopodobnie właśnie ze względu na popularność tych analiz wielu klinicystom (i części diagnostów laboratoryjnych) wydaje się, że badania te są łatwe zarówno do wykonania, jak i interpretacji. Tymczasem stosunkowo często uzyskujemy zestaw rezultatów, które lekarz kategoryzuje automatycznie jako „błąd laboratoryjny”. Oczywiście sporadycznie zdarza się, że jest tak rzeczywiście, ale przyczyn otrzymania „dziwnych” wyników tarczycowych jest znacznie więcej. Celem artykułu jest zachęcenie Czytelników do racjonalnego podejścia do tego typu sytuacji.
JavaScript jest wyłączony w Twojej przeglądarce internetowej. Włącz go, a następnie odśwież stronę, aby móc w pełni z niej korzystać.